poniedziałek, 2 lutego 2015

Nie musiałaś, chciałaś

Torebka świat kobiety, do którego wstęp mają nieliczni. Wkurwiona wyrzucam cała zawartość na ziemie. Boże daj mi cierpliwości do tego człowieka, bo jeśli dasz mi siłę to już po nim.
-Wera! Ludzie się patrzą.
-Niech patrzą. Szkoda, że nie zobaczą jak dokonuje egzekucji na tym palancie.
-Mówiłam ci, że z nim jest coś nie tak.
-Nie, z nim wszystko jest w porządku. On po prostu jest niewyżyty seksualnie-zaczyna się śmiać. Przez chwilę zachowuję powagę i obie wybuchamy śmiechem.. Wstaje z kolan i zabieram swoje rzeczy.
-Co robimy ?
-Lecimy następnym-przewracam oczami.
Zerkam na tablicę odlotów
Katowice-Pyrzowice--->Moskwa następny lot 16.45

~~
-Wera co ty tu robisz ?-jego udawanie zaskoczenia było śmieszne.
-Oddaj-mówie z wielką powagą.
-Nie- teraz to on jest śmiertelnie poważny. Mógłby chodziaż poudawać, że nie wie,o co chodzi. Nie odpuści tak szybko, zresztą ja też nie mam zamiaru. Z lekką zadyszką siadam na szafce na buty.
- Chcesz się czegoś napić ? Nie zajmę ci dużo czasu.
Koniec zabawy, nie ma głupich gierek. Nie możesz sobie tak tego trzymać, to nie twoja własność.
-Mam propozycję-czy on w ogóle słyszy co do niego mówię ?
-Nie wchodzę z tobą w żadne układy.
-Kiedy masz zgrupowanie ?-to idzie w bardzo złym kierunku. Kto powiedział, że będzie łatwo...-Dwa tygodnie.
-Ani jednej minuty-kręcę głową.
-Chcesz to ?- z tylnej kieszeni spodni powoli wyciąga paszport-Dwa tygodnie.
Znów to samo. Ta historia może kręcić sie w kółko i w kółko. Tęskniłam, ale zaraz zajęłam się czymś innym. To boli, on nie zdaje sobie z tego sprawy. Czuje sie jak dziwka. Nawet gorzej. Jak mogę robić z nim te wszystkie rzeczy wiedząc, że nigdy nie będziemy razem po głowie chodzi mi głos przyjaciółki "ludzie nigdy się nie zmieniają"
-Dwa tygodnie-mówię cicho, jakbym zaczeła głośno myśleć-Na moich warunkach.
Robi skwaszoną minę. Nie podoba mu się, jest świadom, że jeśli się nie zgodzi to będę chodziła naburmuszona przez cały czas. A to wiąże się z końcem dobrej zabawy.
-Okey-podaje mi rękę
~~
-Czy ty jesteś nienormalna-Agata drze się na pół osiedla.
-Musiałam-bronię się jak tylko mogę.
-Nie musiałaś, chciałaś.




---
przepraszam za błędy jeśli jakieś wystąpią

2 komentarze:

  1. No no no! Zaczyna się rozkręcać :3 już mam pewne podejrzenia kim może być ten mężczyzna, ale no .. :D zobaczymy w następnych :**
    A tak poza tym to blog świetny i czekam na następny post :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj jak ładnie, w niezłym stylu, krótko i na temat. Intrygujące niedopowiedzenia. Na pewno będę zaglądać, bo zapowiada się dorośle i lukier nie spływa z ekranu. Pisz dalej dziewczyno, nie zastanawiaj się nawet czy powinnaś. Pozdrawiam bardzo.

    OdpowiedzUsuń